W święta postanowiłam sprawić przyjemność bliskim i zrobić dla nich coś słodkiego. Nie ukrywam, że sama również na tym skorzystałam. Bo jak to w święta zaciskać pasa ? Nie wybrzydzam, nie tworzę dietetycznych odmian tradycyjnych dań; może dlatego, że ten czas spędzam u rodziców, a może żeby nie dać się zwariować. Kto wie co będzie za parę lat, kiedy święta zacznę organizować u siebie w domu.
Tak czy inaczej, upiekłam sernik kajmakowy - pyszny, ale jednak dla mnie zdecydowanie zbyt słodki; muffiny z makiem, kruche ciasteczka z lukrem i ziemniaczki. Właśnie te ostatnie chciałabym Wam dziś polecić. Co prawda migdały drogie, a przepis wymaga ich aż 250 g, ale dla smakoszy marcepanu przepis idealny. U mnie takim smakoszem i marcepanowym łasuchem jest mama, więc to dla niej były ziemniaczki z połowy masy, a z drugiej połowy baton marcepanowy oblany gorzką czekoladą. Zarówno jedna jak i druga forma zdecydowanie ją zachwyciła. W pierwszej chwili nie wierząc, że to od A do Z wykonane może nie własnoręcznie, bo z pomocą robota, ale w domu.
Ziemniaczki marcepanowe
Składniki (źródło: domowe-wypieki)
- 250 g migdałów
- 250 g cukru pudru
- 30 ml amaretto - dałam 40 ml
- pół łyżeczki aromatu migdałowego
- kakao
Przygotowanie:
- Migdały umieścić w naczyniu i zalać gorącą wodą. Odczekać 5 minut.
- Po tym czasie je obrać. Skórka schodzi naprawdę łatwo. Wystarczy ściskać migdał na jednym końcu. Po obraniu osuszyć.
- Migdały dokładnie zmielić. Ja w tym celu użyłam termomixa - 20 s/ obroty 7
- Do powstałej masy dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. W termomixie interwał 3 minuty
- Z powstałej plastycznej masy formować małe kuleczki. Następnie delikatnie wysmarować je kakaem.
- Najlepiej trzymać w lodówce.