Ciasteczka owsiane bez tłuszczu i jajek

Okazuje się, że ciastka można przygotować bez jajek i tłuszczu w postaci masła czy oleju. Wystarczy jedno i drugie zastąpić bananem i masłem orzechowym i możemy się zajadać. Co prawda nie pochrupiemy takich ciasteczek, bo nie są one chrupkie (chociaż wyglądają na takie) ale do kawy czy herbaty się nadadzą. Już się bałam, że nie zapisałam proporcji i zanim je wam pokażę będę musiała robić je raz jeszcze co oczywiście nie przeszkadzałoby mi, ale musiałabym odwlec to znacząco w czasie. 

Rolada wieprzowa z farszem

Ja bez mięsa mogę żyć, mój facet rzadko uznaje za obiad taki posiłek. Nadrabiam więc mięsne zaległości kiedy przyjeżdża. Co najlepsze to nigdy nie jest zwykły kotlet, czy kurczak z ryżem, a często to fantazyjne roladki. Ja jestem w tym kiepska - zawinąć tak, żeby farsz został w środku i tak, żeby się to wszystko kupy trzymało, dlatego nawet się za to nie zabieram. W jedną niedzielę ukochany oznajmił tylko, że ma pomysł na roladkę i po niedługim czasie jedliśmy pyszny obiad. 

Pralinki daktylowe z amarantusem

Znów mam dla Was coś słodkiego. To wszystko dlatego, że czas na gotowanie mam jedynie w weekendy, a przecież w weekendy trzeba zjeść coś słodkiego do popołudniowej kawki. Tym razem wykorzystamy daktyle. Długo szukałam pomysłu na trufelki i w końcu znalazłam. Tak naprawdę znalazłam dwa przepisy - na ciemne (te, które dziś pokazuję) i jasne, które nie wyszły. Miały być jaglano-kokosowe. Trudno, może sama poćwiczę z proporcjami. 

Pasta brokułowa

Kiedy szykuje się impreza najlepszym i najszybszym pomysłem na menu są wszelakiej maści pasty. Podać je można z bagietką, krakersami, nachosami i zawsze schodzą jako pierwsze. Bo przecież do wina trzeba coś przegryzać. Więc kiedy będziecie mieli w planach przygotowanie kolejnej posiadówy zróbcie pastę i zobaczycie, że każdy będzie zachwycony (mimo czosnkowego aromatu w tym wypadku :) )

Ciasteczka owsiane z orzechami

Bo to jest tak, że będąc na diecie w pierwszym tygodniu jestem nastawiona bojowo, zauważam spłaszczający się brzuch i luz w ubraniach, w drugim jako tako się trzymam, a później zaczyna się linia pochyła (dość szybko, nie ?) Efekty nie są już takie szybkie, co zdecydowanie osłabia motywację. Zaczynam sięgać po to czego nie powinnam - czyli więcej węgli. A węgle mają to do siebie, że przyciągają, wciągają i nie chcą Cię opuścić. Wystarczą 2 dni z chrupkami kukurydzianymi czy garścią paluszków, żeby trzeciego dnia bez zastanowienia znów po nie sięgnąć. Udaje mi się na szczęście unikać sklepowych zapychaczy (prócz wspomnianych wyżej chrupek i paluszków), zamiast tego co sobotę piekę ciasteczka i szukam inspiracji na inne, zdrowe i lekkie desery. Pierwsze ciasteczka jakie upiekłam i które zapoczątkowały ten brak asertywności względem węglowodanów, to te z przepisu poniżej. Może nie zrobiłam im najlepszej reklamy, bo obarczyłam je winą za swoją słabnącą motywację, ale warto wypróbować. 

Koktajl z jarmużem

Marzec - miesiąc zapowiadający wiosnę rozpoczęłam zdecydowanym kolorem. Zielona bomba witamin na śniadanie, zaraz po wodzie z cytryną była świetnym pomysłem. Dzięki owocom było nawet słodziutko. Później wyszło słońce i spacer z psiakiem pierwszy raz od dawna w adidasach, nie w kozakach, ani kaloszach. 
Żeby marzec był tak zielony jak ten poranny koktajl.