Idąc za ciosem dziś kolejny przepis na wykorzystanie bobu. Resztę z tej partii już zjadłam zaraz po ugotowaniu. Pomyśleć, że jeszcze parę lat temu nie wiedziałam, że coś takiego jak bób w ogóle istnieje. Wiele jest produktów, które dzięki blogowi odkryłam, dużo takich, które dzięki narzeczonemu polubiłam, albo dostałam w innej postaci. Przecież jeżeli ktoś gotuje to powinien wszystkiego próbować, a nie wyliczać czego to nie lubi albo czego w ogóle nie tknie. Do przygotowania pasty z bobu znów użyłam blendera Braun Multiquick 5 MQ 535, ale innej jego części - do siekania. Do twardych rzeczy się nie nadaje, więc lodu nie pokruszę (a szkoda), ale ugotowany bób już tak.
Pasta z bobu
Składniki:
Pasta z bobu
Składniki:
- 150 g półtłustego twarogu
- 100 g ugotowanego i obranego bobu
- 1-2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 nieduży ząbek czosnku
- pieprz, sól, ostra papryka w proszku
Przygotowanie:
- Bób ugotować w osolonej wodzie do miękkości (ok 20-30 minut). Po ugotowaniu obrać.
- Do blendera wrzucić twaróg, bób, czosnek. Dodać pieprzu i trochę papryki, oraz szczyptę soli.
- Zblendować na gładką masę. W razie potrzeby dosolić i raz jeszcze wymieszać.
I na chlebek sie nadaje? intrygujace:)
OdpowiedzUsuńkurczę.. fanką bobu nie jestem, ale ta pasta mnie kusi-ma cudowną konsystencję :)
OdpowiedzUsuńBobu jeszcze nigdy nie jadłam! Dziś kupiłam i chętnie wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńheh, ja też odkryłam bób dopiero kilka lat temu....u teściów, za miedzą można by rzec;D
OdpowiedzUsuńo widzisz, takiej pasty jeszcze nie robiłam.. dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńo! ciekawy pomysł na bób :)
OdpowiedzUsuń