Co prawda świeża fasolka szparagowa już jest dostępna, ale koszt jej spory. Korzystam więc z dobrodziejstw sklepowych zamrażarek. Fasolką postanowiłam naszpikować omleta. Był taki piękny, gruby kiedy postanowiłam go przewrócić na druga stronę. Wtedy przestał być jednolitą masą. O ja głupia, zapomniałam o najważniejszej poradzie przy przewracaniu tego typu placków - patelnię nakryć talerzem, przewrócić patelnię do góry nogami, a później z talerza z powrotem na patelnię. Każdemu przydarzają się wpadki, więc przymknijcie oko na to, że mój omlet taki połamany. A może Wy macie jakieś niezawodne sposoby na ich przewracanie bez uszkodzeń ?
*Proponuję użyć małej patelni, wtedy omlet będzie grubszy. Moja ma 20 cm średnicy.
Omlet z fasolką szparagową
Składniki (na 1 porcję):
*Proponuję użyć małej patelni, wtedy omlet będzie grubszy. Moja ma 20 cm średnicy.
Omlet z fasolką szparagową
Składniki (na 1 porcję):
- 2 jajka
- 100 g mrożonej fasolki szparagowej
- 1 łyżka masła
- 2-3 pomidorki koktajlowe
- sól, pieprz, słodka papryka
Przygotowanie:
- Fasolkę ugotować do miękkości w osolonej wodzie.
- Na patelni roztopić masło i wrzucić fasolkę.
- Jajka rozbić i rozkłócić ze sobą, dodać sól, pieprz i paprykę - wymieszać.
- Jajko wylać na patelnię, kiedy dół będzie mocno ścięty przewrócić na drugą stronę i potrzymać jeszcze chwilę na ogniu.
- Na końcu dodać pomidorki koktajlowe.
Taki "połamany" omlet wygląda jeszcze bardziej apetycznie! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńile razy mnie nie wyszedł, bo człowiek chciał być mądrzejszy niż jest....aleeee, wygląda fantastycznie!!
OdpowiedzUsuńprzynajmniej widać, że domowy, że pyszny jak należy :)
OdpowiedzUsuńA że się nie przewrócił w całości-phi.. :)
Już wiem co zrobię z pozostawioną fasolką od obiadu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio nacięłam się na fasolkę, kupiłam i miała takie łyko jak przysłowiowy powróz. Poczekam do własnych zbiorów i wykorzystam Twój przepis. I nawet jeśli się nie przewróci to co będzie naturalny.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci napisać, że narobiłas mi smaka :) muszę jak najprędzej załawić sobie fasolkę :)
OdpowiedzUsuń