Nigdy wcześniej nie robiłam pasztetu. Żadnego, ani mięsnego, ani warzywnego. Za to przymierzałam się setki razy, ale warzywa kupione na pasztet zawsze lądowały w zupie, albo ugotowane na talerzu jako dodatek do obiadu. Tym razem kiedy rzuciłam hasło "zróbmy pasztet" stał się on prawdziwy i realny. Oczywiście ciężko byłoby mi samej wymyślić jego składniki, nie wspominając już o proporcjach. Pomocne google "wyrzuciło" mi kilka propozycji pasztetu z grochu i tym sposobem trafiłam na przepis, który wykorzystałam i który Wam również polecam
źródło: sojaturobie
Pasztet z grochu
Składniki:
Przygotowanie:
źródło: sojaturobie
Pasztet z grochu
Składniki:
- 2 szklanki łuskanego grochu
- 2 średnie marchewki
- 3/4 szklanki suchej kaszy jaglanej
- 1/4 szklanki + 4 łyżki oleju
- łyżka wędzonej papryki
- 2 łyżeczki majeranku
- 3 średnie cebule
- 6-8 łyżeczek musztardy pełnoziarnistej
- sól do smaku
Przygotowanie:
- Groch namoczyć przez noc. Następnie przepłukać i gotować zalewając 5 szklankami wody. Po zagotowaniu zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem (usuwać powstały szum).
- Po 20 minutach gotowania grochu dodać obrane, przekrojone na ćwiarki i przypalone na suchej patelni cebule, podgrzany na patelni olej (1/4 szklanki) wymieszany z wędzoną papryką. Obraną i startą na małych okach marchwkę, sól oraz przepłukaną wrzątkiem kaszę jaglaną. Całość gotować ok 10 minut, po tym czasie wyłączyć gaz i zostawić pod przykryciem na kilkanaście minut.
- Dodać 4 łyżki oleju i dokładnie zblendować, dodać majeranek; przemieszać.
- Masę przelać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 20 minut w 200*. Po tym czasie pasztet wyjąć posmarować wierzch musztardą i piec kolejne 20 minut. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i wystudzić.
Nigdy nie robiłam żadnego pasztetu i chyba trzeba będzie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńPiona! Ja też w tym tygodniu robiłam swój pierwszy wege pasztet, tylko z soczewicy, a nie grochu. ;)
OdpowiedzUsuńWarzywne pasztety to jest to! :)
OdpowiedzUsuńjuż chciałam skomentować wczoraj ale było tak późno że odłożyłam kompa i padłam- a chciałam napisać tylko, że na pewno wypróbuję przepis! pasztet wygląda genialnie! zabieram się za pierwszy w życiu a tymbardziej pierwszy wegetariański pasztet od dawna ale teaz jestem pewna że w tym tygodniu w końcu go przygotuję! dziękuję za tak fajny przepis:)
OdpowiedzUsuńWow! Wyglada oblednie☺Jyz mocze groch😊Dam znać czy mi się udal
OdpowiedzUsuńZrobiłam, wyszedł pyszny, tylko jakiś taki miękki. Może jeszcze stwardnieje jak wystygnie...
OdpowiedzUsuńNajlepszy pasztet roślinny, jaki jadłam. Smakuje mi dużo bardziej, niż mój poprzedni faworyt z Jadlonomi. Konsystencja jest idealna, nie kruszy się, dobrze kroi i rozsmarowuje. W wersji bez soli pasuje mojemu 8-miesięcznemu Szkrabowi.
OdpowiedzUsuńKarmisz 8miesieczne dziecko grochem? Nie boisz się że mu jelita rozedmie i bedzie cierpieć. Dorośli przecież mają problemy zxtrawiwniem groch i A co dopiero taki szkrab
UsuńPolecam zapoznać się z zaleceniami żywieniowymi niemowląt a później się wypowiadać :))
UsuńRobiłam pasztet natomiast z góry się przypiekl a w srodku miekki:(
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Robiłam już chyba z 1o razy! Dziena!
OdpowiedzUsuńBez jajej da się kroić?
OdpowiedzUsuń