Niedowiary, że truskawki są już wspomnieniem. Podobnie jak niedowiary, że dziś już piątek. Tydzień minął jak pstryknięcie palcem. Cierpię na notoryczne niedospanie i mimo przesypianych 5 godzin dziennie wydaje mi się, że ciągle mam coś do zrobienia, że ciągle z czymś nie zdążyłam. Jedna tylko rzecz się nie zmienia - gotowanie. Wpadłam w jakiś dziwny wir, prócz codziennych obiadów robię też rzeczy na bloga. Na dzień dzisiejszy mam spisanych 10 pyszności, które czekają w kolejce aż wpadnę w kolejny wir - pisania. Bo o ile na instagram dodam samo zdjęcie i przepis o tyle na blogu chciałabym coś napisać, żeby za jakiś czas do tego wracać i łączyć przepis z konkretnym wspomnieniem, sytuacją czy emocją.
Pierogi leniwe
Składniki (2 porcje):
Pierogi leniwe
Składniki (2 porcje):
- 250 g półtłustego twarogu
- 70 g mąki orkiszowej
- 1 jajko - osobno białko i żółtko.
- 1 łyżka ksylitolu
- szczypta soli
Przygotowanie:
- Białko ze szczyptą soli upić na sztywną pianę.
- Twaróg rozdrobnić widelcem, dodać pozostałe składniki razem z białkową pianą i połączyć np za pomocą ręcznego miksera.
- Ciasto podzielić na 2 części. Pierwszą część przenieść na stolnicę oprószoną mąkę i rozwałkowywać ręką. Kiedy rozwałkujemy spory wałeczek, spłaszczyć go i pokroić na mniejsze kawałki.
- Kawałki wrzucać na osolony wrzątek, gotować do wypłynięcia.
- Powtórzyć to samo z drugą częścią ciasta.
- Podawać z cukrem/ksylitolem, cynamonem i owocami.
Kocham leniwe, a wieki już nie jadłam! Narobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Bardzo dobre to są pierogi według mnie.Bardzo chętnie bym je jadł.
OdpowiedzUsuń