Brutalnie skończyło się lato. Tak brutalnie, że nie dało mi szansy na założenie wszystkich nowych letnich ubrań. A jesień, która nadeszła nie daje szans na noszenie jesiennych swetrów i sukienek, tylko bluzy. Te czarne i najgrubsze z kapturem na głowie, albo nawet z kurtką w duecie. Jeszcze nie tak dawno spałam niemal nago ciesząc się z każdego, chociaż lekkiego powieu wiatru, który dawał ukojenie w te upalne noce. Teraz wieczorami przebieram się w długą piżamę i robię to tak szybko, że nie ma nawet mowy o żadnym balsamie. Byle jak najszybciej było ciepło. Dwadzieścia stopni w sierpniu to nie to samo co szesnaście czy osiemnaście końcem września. Na domiar złego tegoroczną jesień witamy z bolącymi gardłami i zasmarkani. Mój organizm jeszcze walczy, organizm mojego męża już się poddał i leczymy go, mam nadzieję skutecznymi, domowymi sposobami (ciepłe mleko z czosnkiem, miodem i masłem to pozycja obowiązkowa przed snem). Dzisiaj będę musiała stanowczo pożegać moją ukochaną porę roku i wymienić garderobę w szafie. Ale dla Was mam jeszcze zdjęcia śniadania z okresu pełni lata. Jaglane, chrupiące placuszki, które jadłam z borówkami i słodkimi czereśniami. Tylko trzy składniki i super śniadanie gotowe.
UWAGA: proponuję dodać do ciasta trochę sody oczyszczonej, co bardziej spulchni placuszki.
Placki jaglane na słodko
źródło: filozofia smaku
Składniki (1 porcja):
UWAGA: proponuję dodać do ciasta trochę sody oczyszczonej, co bardziej spulchni placuszki.
Placki jaglane na słodko
źródło: filozofia smaku
Składniki (1 porcja):
- 100g miękkiego banana (waga po obraniu)
- 1 jajko, 50g
- 40g płatków jaglanych
Przygotowanie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę wdzięczna wszystkim anonimowo komentującym za podanie imienia, albo chociaż pseudonimu. Dziękuję.