Nie lubię wyrzucać "resztek". Dlatego też rzadko robię dania, które tego ode mnie wymagają. Jak już się trafi, tak jak w przypadku pomidorów, że coś tam trzeba było wyrzucić to jednak staram się przemycić do czegoś innego. Tutaj możliwości było wiele; mogłam wkroić miąższ do kaszy, mogłam zrobić zupę pomidorową, lub pastę z twarogiem. Padło na to ostatnie. Uwielbiam takie smarowidła do kanapek. Co prawda na zdjęciach kanapki są z białego pieczywa, natomiast zaznaczam, że nie były to moje kanapki, a narzeczonego. Dlatego wybaczcie.
Pasta twarogowo-pomidorowa
Przygotowanie:
Dodam tutaj, że moja dieta ma się naprawdę dobrze, a i ruchu zażywam sporo. Nie ma wymówek (wczoraj ćwiczenia skończyłam o 23).
Pasta twarogowo-pomidorowa
Składniki:
- kostka lekkiego białego sera
- miąższ z 4 pomidorów***
- garść natki pietruszki**
- 1-2 łyżki śmietany 18% / lub jogurtu naturalnego
- sól, pieprz
- opcjonalnie 1 średnią cebulę***
Przygotowanie:
- Miąższ z pomidorów pokroić na małe kawałeczki.
- W miseczce wymieszać ser z pomidorem, dodać posiekaną natkę pietruszki, śmietanę. Dokładnie wymieszać.
- Doprawić do smaku solą i pieprzem i ponownie wymieszać.
Kiedyś lubiłem takie twarożki (chociaż najczęściej gotowce), teraz tak rzadko jem kanapki, że już nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem jakąś pastę ;) A z resztek pomidorów czasami robię sok, przecieram całość przez sitko i gotowe :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam nigdy takich past, zawsze jadłam tylko twarożek z cebulą i solą/pieprzem albo innymi wkrojonymi warzywami. Może przyjdzie czas na wmieszanie innych składnikow ;)
OdpowiedzUsuńRównież lubię takie pasty, i zajadam się nimi dość często. Wygodna i szybka przekąska :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie oraz życzę dużo wytrwałości w ćwiczeniach! Oraz chciałabym Cię zaprosić do dodania swojego bloga na listę TOP BLOGI na stronie znajdzprzepisy.pl!
uwielbiam pasty do pieczywa :) taka musi być pyszna!
OdpowiedzUsuńa wiesz, z pomidorem nigdy pasty nie jadłam! :) brzmi smacznie! muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper są takie pasty :)
OdpowiedzUsuńZ pomidorem? *patrzy podejrzliwe* musiałabym spróbować by się ustosunkować :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. :) Pasty z pomidorem jadałam tylko kupne dotychczas. ;)
OdpowiedzUsuńWitam :) Nominowałam Twojego bloga do wyróznienia w LIEBSTER BLOG - więcej szczegółów na moim blogu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpasta super, a ćwiczeniami mnie powaliłaś. Aż postanowiłam iść pobiegać.
OdpowiedzUsuńPyszna pasta, uwielbiam twarożek na śniadanko(ulubiony Pilos), z pomidorami muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuń