Odkąd prowadzę bloga pierwszy raz uczestniczyłam w typowo blogerskim spotkaniu. Na swój debiut wybrałam warsztaty fotograficzne, na które załapałam się razem z narzeczonym - jako współautorem bloga. A to wszystko dzięki blomedia.pl
Naprawdę świetna sprawa- nie dość, że spotyka się osoby tworzące blogi, które się odwiedza lub które widuje się w sieci, to jeszcze można poznać kilka sztuczek, kilka inspiracji, czy kilka ciekawych pomysłów. Okazuje się bowiem, że te piękna zdjęcia, które chciałabym tutaj mieć wymagają kilku niezbędnych sprzętów - na szczęście według zapewnień prowadzącego warsztaty Kuby - można je mieć za dość niewielką kwotę. Zobaczymy; może stworzę sobie takie mini, takie niby studio. Całe szczęście, że był ze mną narzeczony to chociaż jak zacznę sobie robić blendy nie powie, że zwariowałam, jak zacznę układać kompozycję zdjęcia nie będzie się pukał w czoło... a jak będzie to mu przypomnę co było na warsztatach i co opowiadali pozostali uczestnicy jak przygotowują się do zdjęć :)
Tak poza tym jestem pod wrażeniem organizacji - wybór miejsca idealny - (zwłaszcza, że to ta część miasta, w której mieszkam) chociaż początkowo było zimno, ale kuchnia na sali sprawiła, że z czasem się rozgrzało. Jedzenie było pyszne, a obsługa sympatyczna.
Sympatyczność tyczy się również prowadzących warsztaty, którzy byli chętni do pomocy i udzielania rad.
Podsumowując jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli okazję uczestniczyć w takich warsztatach to nie zastanawiajcie się długo - nawet jeżeli robicie piękne zdjęcia, znacie się na ustawieniach sprzętu, to może akurat uda Wam się podczas takiego spotkania zrobić piękne zdjęcie, poznać kogoś ciekawego, czy po prostu pobyć w nowym miejscu, z nowymi ludźmi.
Naprawdę świetna sprawa- nie dość, że spotyka się osoby tworzące blogi, które się odwiedza lub które widuje się w sieci, to jeszcze można poznać kilka sztuczek, kilka inspiracji, czy kilka ciekawych pomysłów. Okazuje się bowiem, że te piękna zdjęcia, które chciałabym tutaj mieć wymagają kilku niezbędnych sprzętów - na szczęście według zapewnień prowadzącego warsztaty Kuby - można je mieć za dość niewielką kwotę. Zobaczymy; może stworzę sobie takie mini, takie niby studio. Całe szczęście, że był ze mną narzeczony to chociaż jak zacznę sobie robić blendy nie powie, że zwariowałam, jak zacznę układać kompozycję zdjęcia nie będzie się pukał w czoło... a jak będzie to mu przypomnę co było na warsztatach i co opowiadali pozostali uczestnicy jak przygotowują się do zdjęć :)
Tak poza tym jestem pod wrażeniem organizacji - wybór miejsca idealny - (zwłaszcza, że to ta część miasta, w której mieszkam) chociaż początkowo było zimno, ale kuchnia na sali sprawiła, że z czasem się rozgrzało. Jedzenie było pyszne, a obsługa sympatyczna.
Sympatyczność tyczy się również prowadzących warsztaty, którzy byli chętni do pomocy i udzielania rad.
Podsumowując jeżeli kiedykolwiek będziecie mieli okazję uczestniczyć w takich warsztatach to nie zastanawiajcie się długo - nawet jeżeli robicie piękne zdjęcia, znacie się na ustawieniach sprzętu, to może akurat uda Wam się podczas takiego spotkania zrobić piękne zdjęcie, poznać kogoś ciekawego, czy po prostu pobyć w nowym miejscu, z nowymi ludźmi.
A jeżeli można spytać, jak dostać się na takiego typu warsztaty? :)
OdpowiedzUsuńAkurat w tych uczestniczyłam dzięki współpracy z portalem blomedia. Ale myślę, że w internecie powinny być informacje o warsztatach odbywających się w Twoim mieście lub okolicy.
UsuńTeż uczestniczyłam w takich warsztatach. Jestem początkująca, w sprawach fotografii kulinariów, i bardzo się cieszę,że mogłam tam być :) Ciekawi ludzie i miejsce.Nowe doświadczenia. Także polecam.
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam możliwości podszkolenia się, zawsze to jakieś nowe doświadczenie, sugestie, a tak, człowiek sam kombinuje;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dostałam propozycje od blogmedia i zastanawiam się, czy się zgodzić. czy zaproponowali CI coś oprócz tych warsztatów? i czego w zamian oczekują? ;)
OdpowiedzUsuńpóki co same warsztaty. Myślę, że warto się wybrać - mnie się podobało :)
UsuńTakie warsztaty to bardzo fajna nauka, czasem trzeba jednak uważać (tak niestety się zdarza), bo potem organizatorzy NAMAWIAJĄ cię do zakupu rzekomo koniecznych rzeczy, za wcale nie małe pieniądze. Na szczęście mnie udało się tego uniknąć, mam męża, który jest bardzo zorientowany w temacie.
OdpowiedzUsuńStrasznie zazdraszczam takich warsztatów, ja kupiłam na święta super aparat ale co z tego jak zdjęć nie potrafię nim zrobić:) muszę poszukać w moich okolicach. Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
OdpowiedzUsuń