Dawno temu uważano, że ziemniaki tuczą. I to nawet te z wody, więc o frytkach nikt na diecie nie śmiał nawet pomyśleć. Później okazało się, że to nie ziemniaki tuczą a tłuste sosiki, którymi je oblewamy. Dla ich fanów - kamień z serca, ziemniaki wróciły do łask. Jeszcze lepsza wiadomość to ta, że pieczony ziemniak nie wyrządzi nam krzywdy i smakuje niemal jak frytki smażone w głębokim tłuszczu. Allleluja! - jednak dieta to nie sama sałata. Z czasem zaczęto piec inne warzywa - marchewkę, pietruszkę, selera i to się dopiero okazał strzał w dziesiątkę. Wspaniałe urozmaicenie diety, a do tego nie ma się poczucia ciągłych ograniczeń.
Przygotowanie:
Zachęcam gorąco do przygotowania sobie takich frytek - mnie osobiście najbardziej do gustu przypadły oczywiście ziemniaczane, ale również selerowe. Mimo, że selera unikam to frytki z niego są wyborne.
Pieczone frytki warzywne
Składniki (na 1 porcję):
- 2-3 małe ziemniaki
- 1 duża pietruszka
- pół małego selera
- sól, ostra papryka
- olej rzepakowy
Przygotowanie:
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńFrytki z piekarnika uwielbiam :D a do tego łosoś i już mi nic nie potrzeba :D
OdpowiedzUsuńja czasami mam fazę na frytki z pietruszki i jem je cały czas :D
OdpowiedzUsuń