Robienie tych zestawień jeszcze bardziej uświadamia mi jak szybko mija czas. Ledwo dodam pierwsze, nie zdążę uzupełnić brakujących przepisów, a już jest kolejna niedziela i trzeba kompletować kolejne menu. Zaczyna mi brakować pomysłów, a może czasu (a nawet prawdopodobne, że i pomysłów i czasu) na pudełka do pracy. Obiady, te zjadane w domu jak zawsze na najwyższym poziomie, zrobione dosłownie w 20 minut przez męża. Zdążę wyjść z psem, wrócić i w zasadzie za chwilę jemy - skarb, nie mąż :) Przekąski do pracy; ciastka czy ciasta też mnie w pełni zadawalają, co tydzień coś nowego, tylko te lunchboxy nieszczęsne...Biję się w pierś i szukam w głowie nowych inspiracji.
link do części 1
link do części 2
link do części 1
link do części 2
Hej bardzo zaciekawilo mnie to ciasto z ciecierzycy. Proszę o przepis ��
OdpowiedzUsuńprzepis będzie w tym tygodniu na blogu
UsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńdziewczyno, i ty się tym najadasz? ja to co ty jesz na cały dzień pochłonełabym na śniadanie i jeszcze byłbym głodna :P
OdpowiedzUsuńto musisz bardzo dużo jeść, to co tutaj pokazuje jada również mój mąż i wcale nie chodzi głodny :)
Usuń