Przy okazji robienia tego chleba wyszło na jaw jak bardzo mój zapał jest słomiany. Na przepis trafiłam chyba ze 3-4 miesiące temu, jakieś 2 miesiące temu zleciłam przywiezienie z Polski kaszy gryczanej niepalonej, bo tutaj nie mogłam znaleźć. Nie twierdzę, że nie ma, może to kwestia mojej słabej znajomości słów. W każdym razie kasza czekała, mąż pytał o chleb, a ja ciągle mówiłam, że tak, jutro moczę kaszę na chleb. Takich "jutrów" było niemal tyle samo co kiedy wracam do ćwiczeń po dłuższej przerwie. W końcu namoczyłam kaszę, ale z racji tego, że nie przeczytałam do końca przepisu znów cały proces przesunął mi się o jeden dzień, bo okazało się, że po namoczeniu i zblendowaniu masę znó trzeba odstawić na 8 godzin (sic!). Więc trzeba być bardzo cierpliwym, nie trzeba mieć zdolności, umiejętności, szczęścia do zakwasów, do wyrabiania chlebowego ciasta. Wystarczy tylko (albo aż) kropelka cierpliwości. Na koniec i na zachętę dodam, że warto być cierpliwym, bo chleb jest przepyszny. A mąż mówi, że najlepszy z całej reszty. Ma chrupiącą skórkę, co już zbliża do go ideału i dodaje +10 punktów i mięsisty, mokry i ciężki środek. No ideał mówię Wam! Ideał bez mąki, dla bezglutenowców, dla wszystkich na diecie i bez diety!
WSKAZÓWKI:
Przed upieczeniem chleba na przygotowania trzeba poświęcić sporo czasu. Najpierw kaszę trzeba moczyć 48 godzin. Po tym czasie należy ją zblendować a powstałą masę odstawić na kolejne 8 godzin. To pozwoli Wam dobrze rozplanować pieczenie
Chleb z kaszy gryczanej
źródło: cafebabilon
Składniki (forma 26x12 cm):
WSKAZÓWKI:
Przed upieczeniem chleba na przygotowania trzeba poświęcić sporo czasu. Najpierw kaszę trzeba moczyć 48 godzin. Po tym czasie należy ją zblendować a powstałą masę odstawić na kolejne 8 godzin. To pozwoli Wam dobrze rozplanować pieczenie
Chleb z kaszy gryczanej
źródło: cafebabilon
Składniki (forma 26x12 cm):
- 0,5 kg kaszy gryczanej niepalonej
- 1 płaska łyżka soli
- 1/3 szklanki słonecznika
- 1/3 szklanki siemienia lnianego
- 1/3 szklanki nasion chia
Przygotowanie:
- Kaszę przepłukać, następnie zalać wodą używając jej tylko tyle, aby przykryła kaszę, nie więcej. Zostawić na 48 godzin (na wodzie zacznie pojawiać się piana).
- Po tym czasie wodę odlać, kaszę dokładnie przepłukać. Wlać 3/4 szklanki wody, dodać soli i zblendować. W razie potrzeby dodać ciut więcej wody.
- Do zblendowanej masy dodać nasiona (takie jak u mnie, lub dowolne), wymieszać. Przełożyć masę do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do zimnego piekarnika. Zostawić na 8 godzin.
- Po tym czasie włączyć piekarnik i piec w 180 stopniach około 60 minut.
- Kroić po całkowitym wystudzeniu
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńO dokłądnie tego przepisu szukałam <3
OdpowiedzUsuńhttp://wildness.pe.hu/
Zbieram się i zbieram do upieczenia tego chleba... Odstrasza mnie długi czas przygotowania, ale może w końcu się zmotywuję ;)
OdpowiedzUsuńchleb z kaszy? Wow.. takiego jeszcze nie jadłam :O wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak smakuje ;)
Na pewno jest bardzo sycący, a to mnie przekonujee ;D do pracy !
OdpowiedzUsuńMoja babcia piecze przepyszne chlebki ;-) Ja nie mogę się jakoś zmotywować ;-)
OdpowiedzUsuń