Chlebek bananowy bezglutenowy

Jeszcze kilka miesięcy temu trudno było przekonać mojego Darka, żeby zjadł banana. Nie smakują mu i koniec. Starałam się je dodawać do omletów i placuszków, wtedy zjadał, bo już wyjścia nie miał. Ale za każdym razem po pierwszym kęsie je wyczuwał i mówił z niezadowoloną miną "dałaś tam banana?" przecież nie będę bo oszukiwała jak dziecko i wmawiała, że tak smakuje mąka, albo że mu się tylko wydaje. "nie ma tam banana, daj spokój, zjedz wszystkie placuszki i pójdziemy się pobawić". Aż pewnego dnia nastąpił przełom, musiałam te banany dzielić żeby i dla mnie starczyło a znikały tak szybko, że o chlebku bananowym to mogłam pomarzyć. One nawet nie zdążyły złapać choćby jednej czarnej plamki i już ich nie było. Wyczułam bananową promocję w Kauflandzie i kupiłam ich tyle, że już nie był w stanie tego przejeść i wtedy mogłam w końcu upiec ten chlebek. Jest nie za słodki, bo prócz słodkich bananów nie dałam tam grama cukru ani żadnej innej substancji słodzącej. Oczywiście możecie dodać cukru, albo po prostu zjeść kawałek posmarowany dżemem- słodycz się wyrówna. Super opcja słodkiego śniadania, drugiego śniadania a nawet deseru. Sami zdecydujcie kiedy chcecie go zjeść ale upieczcie na pewno. 

Chlebek bananowy bezglutenowy
Inspiracja: Tetiisheri

Składniki (keksówka 22 x 9 cm)

• 3 miękkie, dojrzałe banany (waga po obraniu 300g)
• 3 jajka
• 50 ml mleka
• 2 łyżki oleju
• 100g mąki ryżowej
• 50 g mąki owsianej
• 0,5 łyżeczki sody

Przygotowanie:

1. Banany pokroić na mniejsze kawałki i zmiksować (nie blendować!) z żółtkami, olejem i mlekiem.
2. Dodać wymieszane wcześniej mąki z sodą i wmiksować w ciasto. Dodać ubite na sztywną pianę białka i zmiksować na najniższych obrotach. 
3. Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 180* około 50 minut  do suchego patyczka. 

Wartość odżywcza dla 1 porcji 76g (całość to 9 porcji) 

Kalorie: 142

B: 4,44 

T:  4,83 

W: 20,65