Po figach w mojej lodówce co prawda zostały tylko wspomnienia, ale przy okazji tych wspomnień prezentuję sałatkę z figami. Idealna jako przystawka, przekąska czy drugie śniadanie. Łączy w sobie smak słodki, gorzki i słony. Może brzmi dziwnie, ale smakuje cudownie a przy tym jest strasznie prosta i szybka do wykonania. Prostota i szybkość wykonania to ostatnio najbardziej pożądane u mnie cechy posiłków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
smacznie i prosto!
OdpowiedzUsuńProsto i smacznie i do tego te figi! :)
OdpowiedzUsuńLekko i pysznie:)
OdpowiedzUsuńNic co ma w sobie figi nie może brzmieć dziwnie. To brzmi doskonale i wygląda fantastycznie a smakuje jak niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dwie figi i se zrobię taką sałatkę:D:DD:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatki! :)
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze, nigdy nie jadłam fig ;p
OdpowiedzUsuńCoraz częściej widzę z nią przepisy, więc chyba muszę nadrobić swoje podniebienne zaległości,
Pozdrawiam i miłej niedzieli !
Pyszne!
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie ! :)
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda przepyszniee, wszamałabym taką :)
OdpowiedzUsuń