Są takie tygodnie, po których jestem szczególnie zmęczona. To był właśnie taki tydzień. W pracy ciężko, zresztą jak inaczej może być w pracy która wymaga fizycznego zaangażowania, mało spałam bo nie wyrabiałam się z domowymi obowiązkami, żeby pójść spać o 21 - sen o tej godzinie zapewniłby mi 7,5 godzin snu czyli dokladnie tyle ile powinien trwać zdrowy, regenerujący sen. W efekcie czego w piątek przed 22 moje baterie się wyczerpały. Przyjęłam na kanapie pozycję siedząco-leżącą, poczułam przyjemne ciepło męskiego ciała obok i wystarczyło, że zamknęłam oczy żeby za dosłownie 2 minuty mieć te takie "drgawki", które są oznaką przenoszenia ciała w wymiar snu. Z naturą nie wygrasz to po pierwsze a po drugie organizm sam wie najlepiej czego potrzebuje. Tak jak wiedział w miniony weekend, że potrzebuje czekoladowego, jaglanego budyniu. Ale z tym budyniem to większa heca, bo kiedy kończyłam go jeść mój brat napisał do mnie, że właśnie zjadł super deser - jaglany budyń. Więc to deser, który łączy pokrewne, stęsknione dusze. Podaję linka do wersji z czekoladą i mleczkiem kokosowym z puszki PRZEPIS, a poniżej wskazówki jak przygotować wersję kakaową, zdecydowanie mniej kaloryczną.
Jaglany budyń kakaowy
Składniki (2 porcje):
Jaglany budyń kakaowy
Składniki (2 porcje):
- 100 g kaszy jaglanej
- 300 ml mleka roślinnego lub zwierzęcego
- 1 łyżka oleju
- 4 łyżki erytrolu, lub więcej według smaku
- 2 pełne łyżeczki gorzkiego kakao
Przygotowanie:
- Kaszę opłukać na sicie 2-3 razy wrzątkiem, żeby pozbyć się goryczy.
- Przesypać do garnka, wlać 250 ml mleka, dodać olej i erytrol gotować na małym ogniu pod przykryciem, aż kasza będzie miękka, około 20 minut. Zdjąć z ognia i zostawić, aż kasza wsiąknie resztę mleka. Wtedy dodać kakao i wymieszać.
- Ugotowaną kaszę przesypać do kielicha blendera, dolać jeszcze około 50 ml mleka i zblendować na gładką masę.
- Podawać na ciepło lub na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę wdzięczna wszystkim anonimowo komentującym za podanie imienia, albo chociaż pseudonimu. Dziękuję.