Bezy u mnie to ta sama kategoria co pączki, czyli nie robię bo to cholerstwo jest dobre ale taaaak kaloryczne, że lepiej nie widzieć ile czego jest w środku. I jak już robiłam pączki to te z serka homogenizowanego, czyli takie coś co pączka udaje, chociaż nie powiem bardzo dobrze udaje. A z bezą to próbowałam robić kilka lat temu z aquafarby, wtedy jak wszyscy nagle odkryli jej magiczną moc i nawet to wyszło, ale bez szału bo płaskie takie i lekko brązowe. No to teraz już nie chciałam, żeby mi się białka zmarnowały ( po tym likierze: KLIK ), więc wyklikałam w necie złotą zasadę cukru w bezie i okazało się, że na jedno białko przypada 50g cukru, że trzeba ten cukier odpowiednio sypać, później odpowiednio upiec, a raczej wysuszyć tę bezę i sukces murowany. No i cóż tu się rozpisywać - udało się, więc dzielę się z Wami i przy okazji odsyłam tam skąd i ja się dowiedziałam jak robić, żeby wyszło karointhekitchen
Bezy z malinowym kremem
Składniki (na około 6-7 sztuk):
- 3 białka
- 150g drobnego, białego cukru
- 2 łyżki mleczka kokosowego - stałej części
- 2 łyżki naturalnego serka homo
- 1 łyżeczka cukru pudru
- garść malin
- kwaśne owoce na górę
- opcjonalnie do podbicia koloru kremu czerwony barwnik
- Białka upić na sztywno. Nie przerywając ubijania dodawać po 1 łyżce cukru, w lekkich odstępach czasu.
- Gotowa masa będzie świecąca i sztywna, łatwa do formowania.
- Napełnić nią rękaw cukierniczy (ja mam silikonowy) i wyciskać masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, formując bezy. Na środku każdej z nich zrobić wgłębienie łyżką,
- Bezy wsadzić do piekarnika nagrzanego do 100* na trybie termoobieg i suszyć około godzinę. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, a bezy zostawić przy uchylonych drzwiczkach do wystygnięcia.
- Przed podaniem przygotować krem: zmiksować ze sobą pozostałe składniki, ja użyłam barwnika w proszku. Tego- KLIK Krem nałożyć do wgłębienia na środku każdej bezy, a na to kilka kwaśnych owoców (u mnie mrożone)
Wyglądają przepysznie i też tak na pewno smakują :)
OdpowiedzUsuń