Czy batoniki mogą być zdrowe ? a na dodatek słodkie, pyszne i zdrowe ? MOGĄ! Trzeba się powstrzymywać żeby nie zjeść od razu wszystkich. Bo mimo, że zdrowe to jednak jak we wszystkim umiar zachować należy.
WSKAZÓWKI: Jako formę polecam zdecydowanie użyć silikonowej, jeżeli zwykła to wyłożyć papierem do pieczenia. Ja użyłam pojemnika do lunchboxa, który jest w miarę elastyczny, więc zastygłą masę wyjęłam z łatwością. Batoniki najlepiej cały czas przechowywać w lodówce i wyciągać dopiero przed jedzeniem. O ile mój sprzęt do mielenia pięknie rozdrobnił płatki owsiane i mieszankę orzechów o tyle po dodaniu pozostałych składników musiałam użyć blendera ręcznego bo sprzęt nie umiał "przemielić" tej masy.
Zdrowe batoniki bez pieczenia
Składniki (4 sztuki, forma o dnie 15x9 cm)
WSKAZÓWKI: Jako formę polecam zdecydowanie użyć silikonowej, jeżeli zwykła to wyłożyć papierem do pieczenia. Ja użyłam pojemnika do lunchboxa, który jest w miarę elastyczny, więc zastygłą masę wyjęłam z łatwością. Batoniki najlepiej cały czas przechowywać w lodówce i wyciągać dopiero przed jedzeniem. O ile mój sprzęt do mielenia pięknie rozdrobnił płatki owsiane i mieszankę orzechów o tyle po dodaniu pozostałych składników musiałam użyć blendera ręcznego bo sprzęt nie umiał "przemielić" tej masy.
Zdrowe batoniki bez pieczenia
Składniki (4 sztuki, forma o dnie 15x9 cm)
- 20 g płatków owsianych
- 100 g mieszanki studenckiej
- mała garść żurawiny
- 5-6 suszonych daktyli
- 15 g masła klarowanego lub oleju kokosowego
Przygotowanie:
- Daktyle zalać wrzątkiem, odstawić
- Płatki owsiane i mieszankę studencką zmielić.
- Masło/olej roztopić.
- Dodać żurawinę, namoczone daktyle, masło i ponownie zmielić lub zblendować
- Masę przełożyć do pojemnika i wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
- Wyjąć, pokroić na porcje. Można posmarować roztopioną gorzką czekoladą
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie!! ;) Chyba się skuszę i wypróbuje wersję z olejem kokosowym <3 :)
OdpowiedzUsuńMniam :) Uwielbiam takie przekąski! Ale zawsze wkładam do zamrażarki, żeby było szybciej ;)
OdpowiedzUsuńpewnie, dobra oszczędność czasu, ale gdybym ja wsadziła do zamrażalki, zjadłabym je jeszcze przed zrobieniem zdjęć i byłoby nici z przepisu :)
UsuńMuszę takie koniecznie kiedyś zrobić. :D
OdpowiedzUsuńMmm... czekoladą jeszcze nie polewałam. Muszę tak zrobić następnym razem. ;)
OdpowiedzUsuńrobiłam podobne batoniki ale piekłam je w 60 stopniach a w zasadzie to suszyłam- ale widzę, że nie jest to w ogóle potrzebne- takie surowe są najzdrowsze:)
OdpowiedzUsuń