O! mam dla Was idealny przykład na to jak wyglądają wypieki na diecie. Tak a propo tego wpisu: jak to jest z wypiekami na diecie. Cały eksperyment zaczął się tak, że miałam ochotę na czekoladowe ciasto. Jedno już zrobiłam, to takie lekkie jak puszek lekkie ciasto czekoladowe więc musiałam wymyśleć coś innego. Bo kiedy już robię desery to tak żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Żebyśmy się ciut osłodzili, ale żeby i na blogu było co pokazać. Tak więc rzadko, bardzo rzadko zdarzają się powtórzone desery. Przeanalizowałam swoje wpisy i odnalazłam to czekoladowe ciasto na kefirze. Jak apetycznie wygląda, jak słodziutko, pulchniutko i wilgotno widać na zdjęciach. Zmiana kilku składników, a przede wszystkim kombinacja z rodzajami użytej mąki i wyszło zupełnie inne w strukturze ciasto. Wyszło zdecydowanie bardziej zbite i ciężkie. Dlatego jeżeli pytacie mnie czy jakaś mąkę można zastąpić inną, to oczywiście odpowiadam Wam, że warto spróbować, ale efekt już może być zupełnie inny. Ja nie wiem jaki ten efekt będzie, bo jeżeli ja użyłam mąki owsianej, a Wy dacie kokosowej, której ja nie użyłam to nie jestem w stanie przewidzieć efektu. Jednak zawsze zachęcam do próbowania, eksperymentowania a nóż się uda a wtedy duma z samej siebie jest taka wspaniała :)
Czekoladowe ciasto na kefirze wersja II
Składniki (forma 11x31 cm):
Czekoladowe ciasto na kefirze wersja II
Składniki (forma 11x31 cm):
- 1,5 szklanki mąki orkiszowej
- 0,5 szklanki mąki owsianej - zmielonych płatków owsianych
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia/sody oczyszczonej
- 2 łyżki gorzkiego kakao
- 0,5 szklanki brązowego cukru, lub więcej według smaku
- 1 szklanka orzechów nerkowca
- 2 jajka
- 400 ml kefiru
- 1 średniej wielkości banan - zblendować
- 60 g oleju kokosowego - rozpuścić
Przygotowanie:
- Piekarnik rozgrzać do 180*
- Wymieszać ze sobą suche składniki (6 pierwszych z listy).
- Do roztopionego i przestudzonego oleju kokosowego dodać pozostałe mokre składniki i wymieszać.
- Suche składniki połączyć z mokrymi i dobrze wymieszać.
- Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 50-60 minut, do suchego patyczka
o mniam! :) teraz wiem co chcę zjeść :D
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda! ;-)
OdpowiedzUsuńno i masz, zeżarłabym cały bloczek <3
OdpowiedzUsuńale bym wszamała <3
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że na kokosowej wyszło by chyba jeszcze bardziej wilgotne :D