W ciągu roku mamy dwa okresy obfitujące w świętowanie. Pierwszy to przełom października-listopada. Końcem października obchodzimy rocznicę poznania się (w tym roku to już 7 lat), a 2 tygodnie później świętujemy urodziny męża. Drugim takim gorącym okresem jest sierpień. Najpierw moje urodziny, a za 2 tygodnie rocznica ślubu. W sumie ciekawie się to rozłożyło, z punktu widzenia astralnego, karcianego, magicznego to zapewne ma jakieś ciekawe znaczenie. Liczby i daty chyba w ogóle dużo znaczą...Ok, od moich urodzin mijają właśnie 2 tygodnie a to znaczy, że na dniach, a właściwie jutro obchodzimy pierwszą rocznicę ślubu. Dopiero co załatwialiśmy wszystkie świstki i papierki, wybierałam suknię i dodatki, planowaliśmy listę gości i nie dość, że ten dzień tak szybko minął, to minęło też kolejnych 365 dni. I mimo tego, że dla mnie ważniejszą datą jest data naszego spotkania - bo przecież bez tego z pewnością nie byłoby TEGO ślubu - to jest to dobry powód do świętowania. Bo każdy pretekst jest dobry, żeby powspominać miłe chwile, żeby pooglądać piękne zdjęcia i filmy video popijając dobrego drinka.
Drink hugo
Składniki (2 sztuki):
Drink hugo
Składniki (2 sztuki):
- 200 ml wina musującego
- 100 ml wody mineralnej lekko gazowanej
- 50 ml soku kwiatu z czarnego bzu
- kilka listków mięty
- kostki lodu
- 2 plasterki limonki (u mnie zabrakło)
Przygotowanie:
Sok z czarnego bzu jaki znam jest ciemno-bordowy, a drinki na zdjęciach są przeźroczyste, więc cóż to jest za sok? :D
OdpowiedzUsuńSyrop z kwiatostanów zapewne, panie Holmes :P
Usuńale bym się teraz napiła takiego drinka - mniam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam drinki z sokiem z czarnego bzu! Muszę przetestować ten przepis.
OdpowiedzUsuńpolecam tego bloga gorąco!
OdpowiedzUsuńEkstra przepis, jeden z moich ulubionych! Polecam! Polecam!
OdpowiedzUsuńWypróbowałam ten przepis i jest naprawdę pyszny! Dzięki
OdpowiedzUsuńhttps://www.blogger.com/profile/11445118120289255465
bardzo dobry wpis, dzięki
OdpowiedzUsuń